Jeszcze tylko dom posprzątam. Jeszcze tylko spłacę kredyt. Jeszcze tylko schudnę, zmienię pracę, poukładam relacje. Jeszcze tylko coś się uda,
coś się naprawi, coś się wydarzy…I wtedy – wtedy dopiero zacznę żyć. Tylko że… to tak nie działa. Bo życie nie czeka na Twoje „jeszcze tylko”. Nie zatrzymuje się, żeby dać Ci czas na uporządkowanie wszystkiego.
Nie klika pauzy, kiedy Ty mówisz: „to nie ten moment.” Życie dzieje się właśnie teraz.
W tej sekundzie, w tym oddechu, w tym drobiazgu, który możesz łatwo przeoczyć. Masz jedno życie. Jedno ciało. Jedną możliwość bycia dokładnie tu, gdzie jesteś.
Nie docenisz, że możesz chodzić – dopóki coś nie odbierze Ci tej zdolności.
Nie docenisz, że możesz siedzieć, dopóki nie zostaniesz przykuta do łóżka i każda zmiana pozycji będzie wyzwaniem.
Nie zrozumiesz, jak wiele znaczy zwykły oddech… dopóki nie będziesz musiała o niego walczyć. Dlatego zacznij teraz.
Nie odkładaj życia na później.
Nie planuj szczęścia na weekend. Nie buduj radości na „kiedyś”. Doceniaj życie w każdej chwili.
W każdym spojrzeniu.
W łagodnym dotyku.
W łyku herbaty.
W uśmiechu dziecka.
W tym, że świeci słońce.
W tym, że pada deszcz.
W tym, że możesz czuć.
Składaj się z mikrochwil.
Z drobiazgów, które tworzą mozaikę istnienia.
Z czułości poranka.
Z ciepła dłoni.
Z zapachu kawy.
Z wdzięczności za to, że jesteś.
Łap te chwile.
Nie tylko umysłem – ale ciałem, sercem, duszą.
Zanurz się w nie tak głęboko, jakby to był cały świat. Bo czasem… naprawdę jest.